Kosmetyki do makijażu marki Debby
Witajcie dziś przychodzę
do was po raz kolejny z recenzją kolorowych kosmetyków, tym
razem są to produkty firmy DEBBY. Marka ta dostępna jest w każdej
drogerii Natura. Posiadają w swojej ofercie wiele kosmetyków
do makijażu od korektorów i pudrów, aż po tusze,
lakiery i kredki do oczu. Wiem jak ciężko jest przekonać się do
nowych produktów jeśli się ich nie zna, dlatego wiele razy
przechodziłam obok ich stoiska i nawet na nie nie spojrzałam.
Bardzo się ucieszyłam, gdy firma zaproponowała mi udział w
testach ich marki.
Na pierwszy ogień poszła
pomadka, kolor na zdjęciach jest strasznie przekłamany, tak
naprawdę jest to jasny róż z domieszkiem beżu NUDE ROSE.
Bardzo delikatna i jak to producent opisuje aksamitna. Rzeczywiście
po nałożeniu na usta mamy wrażenie, że jest lekka, dodatkowo
dobrze się rozprowadza. Oprócz wielu zalet posiada też wady,
po pierwsze cena, która wynosi ok 20zł, po drugie nie jestem
przekonana do końca jej trwałością, na stronie drogerii jest
napisane, że utrzymuje się cały dzień, ja starłam ją chusteczką
po kilku sekundach. Ciekawa jestem jak by się sprawdziła na jakiejś
imprezie, może wtedy test jej trwałości był by w 100% sprawdzony.
Dodatkową jej zaletą jest mechanizm „twist”, dzięki któremu
nie musimy jej temperować. Mam jedną kredkę z pewnej firmy nie
będę pisać jakiej, ale jej to się nie da zastrugać, trzeba mieć
odpowiednią strugaczkę dostępną tylko w asortymencie tej firmy.
Cwaniaki robią kilka mm większą by nie weszła do temperówki
dla dzieci. Wracając do pomadki DEBBY, jeśli szukacie czegoś co
nawilży usta i będzie miało fajne matowe wykończenie to jak
najbardziej możecie sprawdzić tą pomadkę.
Dobra to teraz przyszedł
czas na tusz do rzęs. Pierwsze wrażenie jak na niego patrze to jego
opakowanie wygląda jak opakowanie taniego kosmetyku, a tu psikus bo
kosztuje prawie 25zł. Jestem zwolenniczką tuszy, które są
bardzo czarne i dobrze trzymają się rzęs. Nie znoszę gdy tusz mi
się kruszy, na szczęście ten akurat taki nie jest. Dobrze się
rozprowadza i nie skleja rzęs, jak podaje producent mam mieć super
pogrubione rzęsy i nawet zauważyłam to pogrubienie, więc nie
oszukali pisząc to na stronie. Jego kolor jest mega czarny, a duża
szczoteczka bardzo dobrze rozczesuje nawet najmniejsze rzęski. Nie
pokaże wam jak wygląda na moim oczku, gdyż musiałabym malować
całego ryjka, a to może być skomplikowane w taki upał. Ogólnie
jak na swoją cenę to jest całkiem dobry tusz, chociaż jednak wolę
tańsze i bardziej sprawdzone odpowiedniki. Ale nie ma tego złego
jeszcze trochę i wpadnie jakaś promka w drogerii Natura i będziemy
mogli go kupić o prawie połowę taniej.
Kolejnym produktem jest
matowy, transparentny puder dostosowany do każdego typu skóry.
Mam bardzo problematyczną skórę z wieloma przebarwieniami po
trądziku, którego dostałam w wieku 28 lat masakra i przez to
moje wymagania co do pudru są ogromne. Już bardzo dawno nie
używałam pudru prasowanego, od pewnego czasu stawiam na jeden
mineralny sypki, ale to opowiem wam innym razem. Największą wadą
tego kosmetyku jest brak gąbeczki, czym ja mam go nałożyć palcem,
na szczęście mam kilka pędzli i gąbeczek od innych produktów
więc z aplikacją sobie poradziłam. Jak dla mnie puder, który
kosztuje prawie 25zł powinien być w zestawie z gąbeczką. No nic,
w końcu udało mi się go nałożyć i powiem wam, że całkiem
fajnie matuje, a biały kolor dostosowuje się do mojej cery. Nawet
poradził sobie z moją strefą T, która zawsze wytwarza
ogromne ilości sebum. Jedwab ryżowy, który znajduje się w
składzie świetnie sprawdza się przeciw błyszczeniu. Zdjęcie
robiłam zanim go użyłam, więc się nim nie sugerujcie.
Po pudrze nadszedł czas
na kredkę do oczu, powiem wam tyle no jest po prostu świetna. Jeśli
śledzicie mojego bloga wiecie, że nie rozstaje się z kreskami na
powiekach. Od wielu lat używam sprawdzonego eyelinera w płynie, i
tak naprawdę był to mój pierwszy raz z kredką. Jest bardzo
aksamitna i dobrze się rozprowadza, nie tak jak inne kredki. Ważne
jest, aby kredka była miękka, wtedy łatwiej się nią rysuje i ta
właśnie taka jest. Jestem zaskoczona bardzo mile tym produktem,
chodź ma jedną wadę mogłaby lepiej kryć, ale po nałożeniu
drugiej warstwy jest już wszystko ok. Dodatkowo w jej składzie
znajdziemy witaminę E, która ochroni nasze oczy. Jej cena to
ok 19zł, więc nie należy do najtańszych, ale jest bardzo duża
więc myślę, że starczy na długo.
Na koniec została nam
perełka czyli żelowy lakier do paznokci w kolorze roku czyli
fioletu. Aby pokazać wam jak się pięknie prezentuje, postanowiłam
nałożyć go na swoje paznokcie. Dobrze się rozprowadza dzięki
dużemu pędzelkowi. Jego konsystencja nie jest rzadka i już jedna
warstwa wystarczy aby pokryć cały paznokieć. Bardzo szybko schnie
zanim zdążyłam zrobić zdjęcie już zastygł. Lubie, gdy lakier
ma piękny połysk, a ten ślicznie odbija światło. Co do jego
trwałości nic wam nie mogę powiedzieć bo mam go od wczoraj, ale
jak na razie zero śladów odpryskiwania. Jego cena to ok 15zł,
ale ma dość dużą buteleczkę więc powinien starczyć na długo.
Dostępny jest w wielu ciekawych kolorach. Mogę go wam polecić jest
to fajna alternatywa dla ludzi, którzy nie robią sobie
hybryd.
Podsumowując marka DEBBY
chodź nie należy do najtańszych sprawdza się w 100%. Kosmetyki są
wykonane solidnie, a ich nakładanie jest bardzo proste. Aksamitna
konsystencja, niektórych produktów jest tak delikatna,
że człowiek chce je bez końca aplikować. Jedynie co firma DEBBY
powinna zrobić to dołączyć do pudru gąbeczkę bo nawet najtańsze
je posiadają.
Post powstał przy współpracy z marką Debby
Zobacz inne posty:
Bardzo podoba mi się sposób aplikacji tej szminki. Nie miałam jeszcze nic tej firmy, wygląda na fajną:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
:)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce kosmetyków
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam identyczny zestaw :) U mnie również świetnie sprawdziły się te kosmetyki :) Puder i tusz jak dla mnie super :) :*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłyszałam dużo o tej marce, ale nie miałam okazji wypróbować, może faktycznie coś zakupię :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :*
allixaa.blogspot.com - klik
:)
UsuńNie znam jej marki, ale matowy puder bardzo mnie zainteresował 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDawno nie byłam w Naturze, bo ostatnio mam Rossmanna pod domem. Ale zajrzę tam na pewno, bo jestem ciekawa tej marki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomadka ma super kolorek. :)
OdpowiedzUsuńJa również nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w Naturze 😊
OdpowiedzUsuńTrochę zazdroszczę tego eleynera, bo ja kilka razy próbowałam się nim pomalować i nic z tego,NIE UMIEM 😯
Pozdrawiam
Lili
:)
UsuńNie znam tej marki, ale kosmetyki prezentuja sie ciekawie (zwlaszcza na Twoich pieknych zdjeciach :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie też ostatnio kupiłam jakiś puder bez gąbeczki, co zauważyłam dopiero jak wróciłam i byłam zdegustowana haha
OdpowiedzUsuńW sumie ten lakier i kredka mnie przekonują, nie znałam tej marki, więc na pewno spojrzę na nią, gdy będę następny raz w Naturze. :)
http://live-telepathically.blogspot.com
:)
Usuńlooks good ^^
OdpowiedzUsuńfollow you dear
have a nice day
http://www.luchluchcraft.com/
:)
UsuńLubię tą pomadkę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzminka do ust ma bardzo ładny odcień!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce - jak to możliwe? :)
OdpowiedzUsuń