Różowa kurtka i czarne śniegowce

1/08/2020 karyn.pl 31 Comments

Ja się pytam gdzie jest ta zima, gdyż w momencie pisania tego postu za moim oknem leje strasznie deszcz. Chodź nie jestem zwolennikiem mrozów, to jednak za śniegiem trochę mi się tęskni. Chciałabym zobaczyć w naszym mieście tą piękną polską zimę, ale na to będę musiała jeszcze poczekać. Na razie to możemy porzucać się błotkiem z kałuż. Co lepsze mamy styczeń, a ja wciąż nie pożegnałam się z moimi Superstarami. Śmigam w nich do tej pory do pracy więc można by stwierdzić, że ogumienie na zimę jeszcze nie zmienione.

Dziś chce wam pokazać look, w którym wykorzystałam kurtkę baranka w kolorze różowym, zamówioną na stronie Bonprix. Takie kurtki niedawno wróciły do łask i bardzo chętnie po nie sięgamy. Pamiętam jak byłam młodsza i latałam po szmateksach często natrafiałam na takie oversizowe katany, ale kto wtedy o niej myślał, że będzie jeszcze modna. Ja wybrałam dość duży rozmiar, gdyż chciałam aby była mniej dopasowana. Bardzo spodobał mi się jej kolor, gdyż uwielbiam ten odcień różu. Kurtka świetnie sprawdza się na aktualna pogodę, oczywiście jeśli nie jest na minusie, gdyż posiada ocieplenie. Zapinana jest na kilka guzików w brązowym kolorze, które fajnie kontrastują z odcieniem kurtki. Jak dla mnie jest to jeden z lepszych zakupów na stronie Bonprix i jak już wam pisałam coraz bardziej lubię ich sklep, chyba wszystko dlatego, że nauczyłam się u nich zamawiać. Do kurtki dobrałam beżowy sweter, który pojawił się kilka postów temu. Jak już wam pisałam kupiłam go za grosze w SH, więcej nie będę się rozpisywać i odsyłam do tamtego postu.  Jako spodnie wybrałam czarne porwane jeansy, które zamówiłam na jakimś chińskim sklepie. Kiedyś bardzo je lubiłam, ale od pewnego czasu gdy przybrało mi się tu i ówdzie strasznie mnie denerwują. Idealnie pasowały mi do tej stylizacji, dlatego wyciągnęłam je z dna szafy. Jako torebkę postawiłam na swoją niezawodną czarną nerkę od Renee, ale lekko ją stuningowałam dodając do niej jeden długi pasek oraz drugi krótszy z futerkiem. Tym razem jak buty wybrałam płaskie co rzadko się zdarza na blogu.  Są to śniegowce również zamówione na Bonprix, kosztowały ok. 99zł i są całkiem fajne. Największym ich minusem może być długość do kostki oraz materiał, który nie nadaje się na chlapy, ale w góry na mrozy będą idealne. Urzekły mnie swoim krojem i podwyższona podeszwą, chodzi się w nich całkiem wygodnie jeśli tylko mocnej je ściągniemy. Już sobie wyobrażam jak zestawiam je z białymi jeansami i denimową kurtką. Zestaw miał być zimowy, ale ze względu na wielkie dziury na kolanach nie do końca się taki wydaje. Jako taką truskawkę na torcie wybrałam czapę z dwoma pomponami, która uzupełniła cały look. A wam jak się podoba takie zestawienie?

No to teraz trochę o mojej nieobecności, wybaczcie ale mam VERY SECRET PROJECT i postaram się niedługo zdradzić wam co tam się u mnie dzieje. 3majcie się buziaki.