Top z bufiastymi rękawami i jeansowe spodnie

4/19/2020 karyn.pl 35 Comments

Dzień doberek po kolejnej dłuższej przerwie. Jak tam kochani co u was jak się czujecie w tej domowej kwarantannie. Ja się najbardziej martwię swoją wagą, gdyż ten brak ruchu może przyczynić się do jej wzrostu. Co gorsze mamy taką świetną maszynę do wypieku chleba, którą dostaliśmy jako prezent ślubny co zagniata ciasto na pizze. I co weekend wjeżdża cieplutka, pulchniutka, wypełniona po brzegi picka. Ale jak to mówią raz w tygodniu cheat meal jest dozwolony jeśli się oczywiście ruszamy. Nie wiem czy i dla was, ale dla mnie noszenie maseczki to jakaś udręka, dłużej się w niej nie da oddychać, wczoraj na zakupach musiałam ją odginać bo brakowało mi powietrza. Myślę, że to był naprawdę świetny pomysł, ale kurcze powinniśmy wszyscy dostać po maseczce, która pozwoli normalnie funkcjonować. Od jutra otwierają parki i lasy już widzę te tłumy, dodatkowo małolaty wyjdą bo nie będą musieli 3mać się mamusi. To jest straszne dziwne, że gdy to wszystko zaczyna się tak naprawdę rozwijać na poważnie oni zdejmują obostrzenia. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę dlaczego hym…

Co do stylówki, po pierwsze fotki robiłam gdy można było chodzić bez maseczki więc na wstępie się usprawiedliwiam. Tym razem wybrałam bufiasty top od marki Femme Luxe, to już mój drugi top w tym stylu od nich niestety pierwszy okazał się za mały pod biustem i musiałam zamówić większy. Top jest bardzo fajny i będzie pasował do wielu looków, w zestawieniu ze spódniczką czy szortami z wysokim stanem. Dobrałam do niego spodnie również od tej samej marki, które mogliście zobaczyć parę postów temu w zestawieniu z czerwoną kurtka w kratę. Spodnie mają całkiem fajny krój, chodź są mało rozciągliwe. Jedynym mankamentem mogą być dziury umiejscowione poniżej pośladków, ale mi one nie przeszkadzały. Możecie je dostrzec na zdjęciach na których siedzę. Jako pasek wybrałam mój od niedawna ulubiony z Aleixpress. Wiele razy pojawiał się na blogu i to kolejna jego odsłona. Jako buty wybrałam po raz kolejny niezawodne soksy czyli skarpetkowe botki od Renee. Te buty to moja najlepsza inwestycja, chodź raz je musiałam reklamować bo mi obcas odpadł. Jako dodatki postawiłam na kocie okulary oraz opaskę z perełkami. Dopełnieniem looku okazała się moją ukochana czarna ramonka, nad którą strasznie płacze bo mi się na kołnierzu przetarła. Jak wam się podoba ten look, tak wiem po raz kolejny siedzę na schodach, ale ja lubię siedzieć na schodach gdy robimy fotki :) 3majcie się zdrówka :*